Choć przed transferem do Tychów całe życie spędził w Kanadzie, to w szatni bardzo szybko złapał wspólny język. W jego rodzinnym domu rozmawiano po polsku, dlatego przy de Gaulle’a od początku traktowano go jak swojego.

Koledzy ufali mu nie tylko na lodzie. W drużynie był określany mianem DJ-a, który potrafił wpisać się w muzyczne gusta. Dla obcokrajowców przygotowywał specjalne utwory, które nawiązywały do kraju pochodzenia danego hokeisty.

W zespole pięciokrotnych Mistrzów Polski zapisał się jednak głównie liczbami. W sumie przez pięć sezonów na taflach Tauron Hokej Ligi zameldował się 261 razy. W tym czasie zdobył 110 bramek i zanotował 144 kluczowych podań. W fazie zasadniczej sezonu 2019/2020 z 59 punktami (27 goli, 32 asysty) został najskuteczniejszym zawodnikiem rundy zasadniczej w całej lidze.

Drużynowo sięgnął po Mistrzostwo Polski, dwa Puchary i Superpuchary Polski. Występował również w Lidze Mistrzów w której zdobył jedną bramkę.